piątek, 19 listopada 2010
mam za co dziękować: chusta z monki od kondzia, oprawki od idy, wstawiłam szkła korekcyjne i jestem zadowolona bardzo. humor zepsuł mi piekarnik. nie ma muffinek. za to jay-z urodził się w tym samym dniu co ja! nie potrafię robić drugiego rządka oczek, fujka. tyle u mnie, pewnie niewiele będzie więcej w tym czasie. jesień jest okej, tylko buty przemakają. aha: kupiłam sobie tę kurtkę z kołnierzem!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
i niechże nosi się dobrze! tyś damą nad damy. (ups, to robi się dosyć durne).
OdpowiedzUsuń