work in progress. trzeba zaznaczyć: jesień/zima wiki jest wielce okej

poza tym: chodzimy na kawę, naleśniki, przygotowuję śniadanka w kuchni. dobra melancholia.

krótki przewodnik po piknikowaniu, bo taki miał być maj. to nic, jeszcze nie piękny koniec świata, zaraz czerwiec

taki stan, kiedy chce się wchłaniać, ścinać, wybiegać. kiedyś było tu więcej ubrań i czytanek. nie wiem, jak jest lepiej

siostra mi to pokazała. bardzo mi w smak, pewnie będzie miało wpływ. kolejny punkt jesieni

dzisiaj jest dzień mleka! naty chabanenko w virgin magazine.

piórka sójki znalazłam dzisiaj w lesie. jeszcze nie wiem, co z nimi zrobię. sosny odbijały się w kawie, teraz zbiera się na burzę, szyszki spadają na chodnik

lina, lina. zdjęcia scheynius dla givenchy w another magazine s/s 2011.

beige sable (dziękuję!), skygga tänder (aka szwedzkie obawy)

sikory vs czarne kieszenie

takie posiłki, takie kolory, na balkon marsz

od września przegląd a-z. robię biszkopt, prostuję się

krajowe truskawki, hell yeah

dobrze wiedzieć, twin magazine.

potrzebuję dożylnego wsparcia. jasnych farb. nakładam grubą warstwę kremu.