skip to main |
skip to sidebar
trzeci dzień świętowania. ubieram się w co mogę, płaszcz z topshopu i kurtka z newlooka. zrobiłam trochę postanowień, niezależnie od stanu posiadania. pierwszy sukces: muffinki zrobione, zjedzone. jeszcze tyle brakuje mi do glamouramy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz