skip to main
|
skip to sidebar
emptying the ashtrays
sobota, 18 września 2010
archiwizacja! byłam u ewy w dublinie i trochę widziałam. szczególnie spodobała mi się wiktoriańska (e?) architektura, intensywna zieleń (trafiłyśmy na piknik!), wystawa post war american art. w ogóle było bardzo joł, dobrze jest wyjechać. czasem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nowszy post
Starszy post
Strona główna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Archiwum bloga
►
2013
(12)
►
czerwca
(1)
►
kwietnia
(1)
►
marca
(2)
►
lutego
(4)
►
stycznia
(4)
►
2012
(99)
►
grudnia
(7)
►
listopada
(1)
►
października
(3)
►
września
(12)
►
sierpnia
(4)
►
lipca
(11)
►
czerwca
(6)
►
maja
(10)
►
kwietnia
(8)
►
marca
(10)
►
lutego
(12)
►
stycznia
(15)
►
2011
(254)
►
grudnia
(15)
►
listopada
(16)
►
października
(17)
►
września
(17)
►
sierpnia
(15)
►
lipca
(18)
►
czerwca
(27)
►
maja
(30)
►
kwietnia
(33)
►
marca
(24)
►
lutego
(30)
►
stycznia
(12)
▼
2010
(84)
►
grudnia
(14)
►
listopada
(17)
►
października
(23)
▼
września
(24)
Bez tytułu
Bez tytułu
tak tak, staczam się i robię sobie zdjenka w przeb...
Bez tytułu
Bez tytułu
dzisiaj wystroiłam się na chrzciny mojej małej kuz...
jak to powszechnie wiadomo, bardzo bardzo lubię pr...
okej, nie śmiejcie się, to mój outfitowy debiut. s...
mimo wszelkich prób i starań, wciąż ciągnie mnie d...
już pisałam o vanessie bruno, na fb zamieściłam fi...
dowiedziałam się o iris apfel z brytyjskiego elle,...
wiecie co? zupełnie mnie już nie satysfakcjonują z...
oraz: czytanie, herbatki, spotkania, kino, jest do...
no siema, dzisiaj znowu dopadła mnie ekscytacja, k...
Bez tytułu
Bez tytułu
Bez tytułu
Bez tytułu
Bez tytułu
Bez tytułu
Bez tytułu
dzisiaj praga. z wielkim poczuciem porażki, jaka s...
KUPIŁAM BUTY! teraz następuje odczernianie wizerun...
Bez tytułu
►
sierpnia
(6)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz