sobota, 24 listopada 2012







dobra sobota - tydzień temu objadałam się na good food fest, dwa tygodnie temu byliśmy w lublinie. zdjęcia jeszcze stamtąd, nie fotografuję prawie wcale. myślę o zmianach, żeby nie kostnieć. nazwa bloga z czasów, kiedy paliłam i spędzałam wieczory na malowaniu paznokci. nie chcę tracić czasu.

czekam na nowy kalendarz - ten jest już brudny, porwany i pomazany. wyższość czerni nad czerwienią, jeśli jesteś fleją (prawie się rymuje). na jutro zrobiłam ciasto marchewkowe, po raz pierwszy gościmy dzieci. nie mam potrzebnej blaszki ani talerza na ciasto. warsztaty picia wina chyba by się przydały, skoro połączenie kwaszonej kapusty+ziemniaki+wino wytrawne tak mi zasmakowało. 
hej, a co u was?