czwartek, 23 grudnia 2010

karl, lat 22, rok 1955

środa, 22 grudnia 2010




śnieżne dżozi, opatulona hannah, pożywka na dzień dzisiejszy. trochę mnie nie ma.

niedziela, 19 grudnia 2010


niezły przykład stylu basic!

piątek, 17 grudnia 2010






w ramach co chcę na święta. polskie ZUO, potrzebna mi praca>pieniądze>to. kubik, tam też jest dla chłopców. oraz nowy magazyn, ultra żurnal, bardzo bardzo dobry i obszerny!

wtorek, 14 grudnia 2010


jak wiadomo, szafiarką to ja nie będę, bo nie ma fotografa, a ja ciągle chodzę w tym samym. ale w zasadzie właśnie taka szafa mi się marzy, wieszak jest, trzeba to też przemyśleć. minimalizm walizkowy, seksi bejzik, o

niedziela, 12 grudnia 2010









nieznośne katalogi urban outfitters...

tu widać najlepiej, że kapelusz od idy jest na mnie zdecydowanie za duży, smut. doczepiłam kwiatki, żeby być virginią woolf. bartek niepokojąco podobny do lyttona strachey'a. zdjęcie sylwii, reszta też dobra 

czwartek, 9 grudnia 2010



no i nie poszłam na seminarium. zamiast tego bartuś robi mi kawę, ja czytam dziwne losy jane eyre. urodzinowy sweter z oysho, jest przeciepły i przemiły, myślę, że będzie mi służył życie.

środa, 8 grudnia 2010

dziś z kubiksem byliśmy na parawykładzie o modzie w dizajnie. nic oprócz tego, czyje to?

wtorek, 7 grudnia 2010




to są jakieś żarty, jakie piękno! elena perminova, będzie jej tu więcej i chcę tak wyglądać, nawet z tym brzuchem



zdjęcia autorstwa duetu mert alas & marcus piggot, co ciekawe, to podobnież najbardziej kreatywni w świecie mody. w rankingu industrie prześcigają wszystkich, philo, rodarte, saint martins (podoba mi się sformułowanie "the french vogue gang"). robili większość okładkek magazynu love, ostatnie reklamy givenchy, powyżej fotsy z w.

poniedziałek, 6 grudnia 2010





trochę seksu, na zimne dni w sam raz. elise crombez, przydałoby się

trzeci dzień świętowania. ubieram się w co mogę, płaszcz z topshopu i kurtka z newlooka. zrobiłam trochę postanowień, niezależnie od stanu posiadania. pierwszy sukces: muffinki zrobione, zjedzone. jeszcze tyle brakuje mi do glamouramy!

czwartek, 2 grudnia 2010



i to się nazywa sexy basic!!!! bardzo bym chciała taki biały ażurowy tiszert. veronika vilim. (paulina papierska nie jest fajna...)