sobota, 27 listopada 2010




pierwszy prawdziwy śnieg, robimy naleśniki i oglądamy filmy. dzięki nieocenionej pomocy bartkowej babci szalik ma swój początek. inspiracje są oczywiste: sandra juto to mój tegoroczny wzór

2 komentarze:

  1. ale jakie ładne druty! yh yh jak ogarnę swoje życie to poszukam zeszłorocznej robótki.

    OdpowiedzUsuń
  2. te druty to jakieś rodzinne, nie pamiętam, skąd paulinsien zwinęła, zanim ja jej zwinęłam. robótki są spoko, ale ciągle padają kurwy!

    OdpowiedzUsuń