wtorek, 26 października 2010





dzisiaj to trochę taka sobota, chciałabym tak codziennie. dla rewanżu za wczorajsze spalone ciastka (ale polecam te przepisy z zeszłych wysokich obcasów, to kwestia pieca na pewno na pewno na pewno) kupne muffinki. byliśmy na spacerze, zrobiłam brokułowo-serowy obiad, teraz książka i podwieczorek. bardzo lubię instytucję podwieczorków i drugich śniadań.

outfit biskupiński: buty jedyne, dres z zary, pięćset swetrów w każdym odcieniu szarości, kurtka h&m, rękawicze tk maxx, szalik topshop, torbiak szwedzkie ica

3 komentarze:

  1. torba z ICA dobra na wszystko oraz kocham pierwsze zdjęcie.

    OdpowiedzUsuń
  2. powinnaś mieć drugi blog, na którym będzie rejestrowane fotograficznie jak dzień po dniu pracuję nad książką, jem ciastka, unikam zajęć i jem ciastka.

    OdpowiedzUsuń