poniedziałek, 11 października 2010





jest tak, że potrzebuję pogadanek. wczorajsze behind the scenes (najlepiej wychodzę w trakcie, więcej na fejsbu), i szkoda, że nie było stylizacji na gorsety i fryzury jak na okładce. także nałkowska i jednak parę -tylko parę- scen z "les amours imaginaires", dzisiejszy spacer za rzekę, to mi rekompensuje brak czekolady

3 komentarze:

  1. aha na fejsbuksie nie ma, bo są w zamkniętym albumie cudzym, nie wiem i nie chce mi się tego zmieniać, z resztą to takie migawki takietam. czekam na efekt końcowy (robię za katherine mansfield i luisę casati, spoko)

    OdpowiedzUsuń
  2. ej ej ej o co chodzi czekam na wyjaśnienia.

    OdpowiedzUsuń
  3. z tymi zdjenami? bo witkoscy robią coś takiego, że się wcielają na zdjenach w różne postaci, no i potrzebowali nowych modeli ;D taki wiesz, FUN.

    OdpowiedzUsuń